Zapraszamy do przeczytania reportażu z 8 rejsu Sprawni Niepełnosprawni Żeglarze, którego zwieńczeniem są 4 Morskie Integracyjne Regaty Turystyczne. Jachty oflagowane logiem Fundacji Eisenhowera pływały od 23 do 30 maja 2021 roku po wodach Zalewu Szczecińskiego i Kamieńskiego na trasie wyznaczonej marinami Lubczyna, Szczecin Narval, Skolwin, Trzebież, Wapnica, Wolin, Kamień Pomorski, Stepnica, Trzebież, kończąc w Lubczynie. Załogantami były dzieci i dorosłe osoby z niepoełnosprawnością (OzN) z placówek z województw dolnośląskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. W ramach rejsu realizowaliśmy agendę pełną przygód, połączyliśmy aktywności wodne w tym żeglarstwo, windsurfing i nurkowanie dla OzN z poszerzaniem wiedzy na temat pięknego Pomorza Zachodniego, jego walorów turystycznych, przyrodniczych i kulturowych. “Morze przygody” to hasło, które w pełni odzwierciedla charakter regionu i opisuje nasz 8 rejs Sprawni Niepełnosprawni Żeglarze oraz 4 Morskie Integracyjne Regaty Turystyczne, w ramach których szerzyliśmy ideę integracji osób z niepełnosprawnością i sprawnych. Patronat honorowy nad naszymi żeglarskimi aktywnościami objął Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Pan Olgierd Geblewicz, do regat dołączył Polski Związek Żeglarski oraz International Sailing Schools Association (ISSA). Nasi sponsorzy to: AdiFeed, Warta, Stellods, KAJA oraz Polski Mniszek. Wspierały nas: Gmina Stepnica, Gmina Police oraz Starostwo Goleniowskie. Gościły nas również Marina Kamień Pomorski, i Marina Trzebież oraz Mariny Lubczyna, Wolin, Wapnica przy wsparciu Gmin Wolin i Międzyzdroje. Atrakcje dla naszych uczestników, OzN udostępniły: Human Waste Zone, klub Extreme Wolf, Stowarzyszenie “Skolwin i my”, Masar Wędliny z Akademii, Marina Skolwin, Woliński Park Narodowy, OTOP – Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Przewozy osobowe krajowe i międzynarodowe Jerzy Serocki Nowogard, Centrum Turystyki i Rekreacji Wodnej w Dźwirzynie, Gmina Kołobrzeg, Centrum Zdrowia Urody i Rekreacji GEOVITA w Dźwirzynie, Aqua-Aga Fundacja Niezwykli Nurkowie z Torunia, Muzeum Figur Woskowych w Międzyzdrojach, Bałtycki Park Miniatur, Muzeum Przyrodnicze Wolińskiego Parku Narodowego, Centrum Słowian i Wikingów, Koło PSONI w Kamieniu Pomorskim, Bałtycki Park Dinozaurów, Port Jachtowy „Marina Pogoń”.
Byliśmy RAZEM, dzięki czemu piękne i gościnne Pomorze Zachodnie stało się sercem współdziałania biznesu, organizacji samorządowych i pozarządowych, tworząc wspólnie społeczeństwo obywatelskie.
W niedzielę 23 maja rozpoczęliśmy 8 rejs Sprawni Niepełnosprawni Żeglarze. Oczywiście portem startowym była Marina Lubczyna, stąd wynajmujemy jachty, które przez najbliższy tydzień stają się domem dla naszych podopiecznych. Przez kolejne 7 dni nasi załogancie, OzN doświadczą żeglarskiego życia w pełnym wymiarze: od poznania budowy jachtu, przez teorię żeglowania po praktykę. Poczynione zostaną obserwacje pod kątem oznakowania dróg morskich, meteorologii czy uważności na ochronę przyrody przed szkodliwym działaniem człowieka. Nim jednak to wszystko się dokona podjąć należy kwestię najważniejszą, bezpieczeństwo. Zaczynamy od szkolenia bezpieczeństwa – poznajemy wyposażenie jachtu w środki bezpieczeństwa i posługiwanie się nimi, następnie zaokrętowanie i etykieta jachtowa, czyli zasady zachowania się na jachcie i obyczaje żeglarskie. Pierwszy port przystankowy to Narwal. To w tym miejscu spotkaliśmy się z naszymi przyjaciółmi z Human Waste Zone, klubem Extreme Wolf oraz Stowarzyszeniem “Skolwin i my”, by zrealizować projekt sprzątania świata dla celów nowo powstającego zaplecza pod stanicę “Wodna” Skolwinimy. W ramach akcji zebrano blisko 1700 kg śmieci. To pouczające doświadczenie dla naszych uczestników. Uczymy się wielkiego szacunku dla przyrody, i dajemy przykład solidarnego, efektywnego działania na rzecz środowiska. W dalszej części rejsu uczestnicy będą zwracać uwagę na poziom zaśmiecenia terenów przywodnych. Trud wykonanej pracy po pierwszym cumowaniu to był spory wydatek energetyczny. Akcja zakończyła się grillem, na który specjały dostarczyła firma Masar Wędliny z Akademii. To było pożyteczne, pouczające, energetyczne i smaczne spotkanie. Pozostając na terenie Szczecin-Skolwin noc spędziliśmy nieopodal, na przystani żeglarskiej na terenie starej papierni w Skolwinie. Wyjątkowe miejsce, które wybudowali mieszkańcy Skolwina, gdzie od 1957 r. Osiedlowy Klub Sportowy Świt-Skolwin organizuje dla dzieci zajęcia, w ramach których mają okazję poznać wędkarstwo i żeglarstwo „od kuchni”. Pierwszy dzień żeglarskiego tygodnia dobiegł końca, przygotowanie do pierwszej nocy na jachcie wzbudzało emocje a poranek na wodzie z ćwierkającymi ptakami napełnił naszych załogantów dobrą energią na drugi dzień przygody.
24 maja, dzień drugi. Zdecydowanie wszyscy załoganci byli uśmiechnięci 🙂 Samodzielnie przygotowane śniadanie na kei smakuje jak w żadnym innym miejscu, porządkowanie jachtu po nocy, przygotowanie łodzi i ruszamy. Pierwszy przystanek w drodze na jezioro Wicko Wielkie to Marina Trzebież, pod opieką Prezesa Filipa Gruszczyńskiego. To ważny punkt na polskiej mapie. Tu mieścił się słynny Centralny Ośrodek Żeglarski, który odremontowany powraca na swój stary szlak. Flotylla oznakowana marką Fundacji Eisenhowera ma tutaj wiernego przyjaciela w postaci bosmana, Pana Daniela Madziąg. Przybijając do kei ćwiczymy manewry: dojście i odejście od nabrzeża. Tutaj dajemy odetchnąć załogantom, którzy stawiają stopę na lądzie. Po chwili wytchnienia ruszamy w dalszą drogę do Mariny Wapnica Międzyzdroje. Załoganci wiedzą już jak działa ster, jak pracują żagle, jakie siły oddziałują na jacht, poczuli je na własnej skórze. Przy Marinie Trzebież obserwują tory podejściowe. Trasa do Międzyzdrojów to okazja, by potrenować do regat, nabyć umiejętności pracy żaglami przy wykonywaniu zwrotu przez sztag i przez rufę. Po wspaniałej żegludze cumujemy w Marinie Wapnica. Tam jest czas na lądowe szkolenie z pierwszej pomocy. Powtarzamy procedurę z zakresu ratownictwa, opowiadamy o morskich służbach ratowniczych, działaniu w przypadku wywrotki jachtu, awarii lub wykonania nagłego manewru, czy wypadku. Poznajemy uroki okolic Międzyzdrojów. Udajemy się na punkt widokowy przy Turkusowym Jeziorku. Dzięki wsparciu Dyrekcji Wolińskiego Parku Narodowego i miejscowego leśniczego dzień kończymy przy ognisku z kiełbasą, gitarą i doskonałą atmosferą, To moment na wręczanie odznak aktywności, które uczestnicy rejsu zdobywali od wejścia na pokład. Są to odznaki: stermistrz, znawca jachtu, magik węzłowy, śpiewak szant. To był doskonały żeglarski dzień. Wracamy do swojej koi na sen, gdyż jutro pobudka bladym świtem.
25 maja, dzień trzeci. Mimo, że dzisiaj załoganci odpoczywają od żeglowania to jeden z najbardziej wyczekiwanych dni przez naszych podopiecznych. Dzisiaj poczują wodę pod deską i zanurzą się w jej otchłań. Będzie nurkowanie i windsurfing. Zaczynamy jednak aktywności od 6.00 spotkaniem z ornitologiem. Pan Grzegorz Kiljan, lider szczecińskiej grupy OTOP – Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków roztoczył przed naszymi OzN niesamowity świat opowieści o lotnych przyjaciołach. Mówił o monitoringu ostoi ptaków, ochronie bociana białego, wodniczki, o szeroko pojętej edukacji ekologicznej. Mogliśmy zobaczyć jak wyglądają siatki do łapania ptaków, jak je obrączkować. Spotkanie z żywym, kruchym zwierzęciem w troskliwych dłoniach specjalisty. Piękny poranek z dbałością o jakość środowiska, w którym wszyscy żyjemy. Czas nas goni zatem udaliśmy się na śniadanie a następnie w drogę autobusem z Przewozy osobowe krajowe i międzynarodowe Jerzy Serocki Nowogard do Dźwirzyna. W Centrum Turystyki i Rekreacji Wodnej dzięki uprzejmości kpt. Mariusza Górnisiewicza, komandora Uczniowskiego Klubu Żeglarskiego „Błękitni” Grzybowo, nasze OzN odkryły raj dla miłośników sportów wodnych. Pod okiem wykwalifikowanych instruktorów nasi podopieczni odbyli lekcję windsurfingu obejmującą podstawy żeglowania oraz podnoszenie żagla z wody. Wyzwanie, któremu sprostali wszyscy. Kolejnym punktem tego intensywnego dnia był basen w Centrum Zdrowia, Urody i Rekreacji GEOVITA w Dźwirzynie i lekcja nurkowania. Do wspólnej przygody zaprosiliśmy zaprzyjaźnioną fundację Aqua-Aga Fundacja Niezwykli Nurkowie z Torunia. Działo się. Każdy uczestnik założył maskę, profesjonalny sprzęt nurkowy, oddychał przez aparat. Nawet Ci, którzy nie potrafią pływać weszli do basenu, by zapoznać się z wodą. Pokazaliśmy, że każda osoba może spróbować swoich sił w nurkowaniu. Niepełnosprawność nie jest przeszkodą, by móc realizować swoje zainteresowania i czerpać ogromną satysfakcję. To był dzień łamania wszelkich granic i stereotypów. Pełni przeżyć wróciliśmy na jachty, by zgodnie z planem następnego dnia móc wypłynąć do kolejnego portu.
26 maja, czwarty dzień. Dzień szczególny, Dzień Matki – święto obchodzone jako wyraz szacunku dla wszystkich mam. Już przy porannej odprawie było jasne, że pogoda zdecydowanie nie pozwalała na wyjście z portu. Został uruchomiony plan awaryjny, który zakładał działania w Międzyzdrojach, które gościły nas z serdecznością, a Pani Burmistrz Beata Kiryluk osobiście powitała naszego przedstawiciela. Atrakcje Międzyzdrojów stały przed nami otworem. Uczestnicy byli pod wrażeniem figur w skali 1:1 zgromadzonych w Muzeum Figur Woskowych w Międzyzdrojach. Każdy chciał usiąść na tronie z serialu Gra o Tron, zrobić zdjęcie ze swoimi ulubionymi bohaterami z bajek. Chłopcy oczywiście oblegali figury legend piłki nożnej, Lewandowskiego i Messiego. Nie sposób oczywiście było ominąć flagowych atrakcji miasta, Molo czy Aleja Gwiazd. Spacer plażą w słońcu był momentem, by złożyć życzenia swoim mamom, za którymi uczestnicy już tęsknili, zważywszy na 4 dzień poza domem. Nasi podopieczni dotarli również do Bałtyckiego Parku Miniatur. To miejsce niezwykłe. Spacerując wzdłuż miniaturowego wybrzeża Bałtyku przemierzaliśmy granice wszystkich państw leżących nad Bałtykiem. Dbałość o detale zachwycała nasze dzieciaki a makieta miniaturowych kolejek była wisienką na torcie. Wizyta w tym miejscu rozbudziła zainteresowania historyczno – geograficzne naszych uczestników, każdy zamarzył, by wybrać się w podróż i sprawdzić czy wszystkie z miniatur mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Późnym popołudniem wiatr okazał się być łaskawy dla żeglarzy i uczestnicy opuszczali Międzyzdroje nie zdążywszy zajrzeć do Muzeum Przyrodniczego Wolińskiego Parku Narodowego i oceanarium. Spragnieni żeglugi w drodze do Wolina załoganci obserwowali i rozpoznawali oznakowanie dróg wodnych, trzy nabieżniki ze zmianą kierunku kursu. Wczesnym wieczorem zacumowaliśmy w marinie Wolin położonej vis a vis naszej kolejnej atrakcji. Ale to już kolejnego dnia.
27 maja, piąty dzień. Po porannej, rutynowej krzątaninie uczestnicy wybrali się do Centrum Słowian i Wikingów, przechodząc przez ponad 100 letni most obrotowy nad rzeką Dziwna. Wizyta została przygotowana przez Pana Jarosława Niewinczany, kierownika Referatu Organizacyjno – Administracyjnego i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta w Wolinie. Centrum Słowian i Wikingów to rekonstrukcja zabudowań wczesnośredniowiecznego Wolina. Osada ma charakter skansenu. Uczestnicy nie tylko zobaczyli rekonstrukcję chat, bramę, drewniane drogi i wiaty warsztatowe. Widzieli jak mogło wyglądać życie codzienne dawnych ludzi, jak mieszkali i pracowali. To bardzo cenne dla OzN, że wszystkie eksponaty i całe wyposażenie można nie tylko oglądać, ale także dotykać, samodzielnie wypróbować działanie różnych narzędzi, siadać na „historycznych” krzesłach, położyć się na łóżku. Nasi załoganci przenieśli się w czasy dawnych Słowian i Wikingów. Wszystkie osoby, które były zaangażowana w naszą wizytę nosiły historyczne stroje. Uczestnicy mogli nawet strzelać z łuku. To był wspaniale spędzony czas, dużo dużo radości. Szczęścia dopełnił słodki poczęstunek. Dziękujemy Pani Burmistrz Ewie Grzybowskiej za gościnę w Gminie Wolin. Żeglarsko natomiast most obrotowy na Wolinie dostarczył załogantom ale również sternikom nowych doświadczeń. Awaria mostu sprawiła, że aby dostać się do celu jakim była marina Kamień Pomorski należało złożyć maszty i przeprowadzać jachty pod mostem. To była przygoda, którą nasi podopieczni obserwowali z brzegu. Niemniej jednak wrażenie pozostało. Byli pełni podziwu i dumy dla naszych doświadczonych sterników. Płynąc do Kamienia Pomorskiego trenowaliśmy oczywiście do regat ale również uczestnicy przygotowywali się do pokazu wiązania węzłów dla kolegów z PSONI w Kamieniu Pomorskim. Był węzeł płaski, cumowniczy, ratowniczy oraz wyblinka. Wpływając do mariny Kamień Pomorski wszyscy byli już mistrzami wiązania węzłów. Po obiedzie otrzymaliśmy wspaniałe wieści. Dzięki uprzejmości Pani Jolanty Janik, Przewodniczącej Koła PSONI w Kamieniu Pomorskim, otrzymaliśmy zaproszenie na kręgle. Uczestnicy bawili się świetnie. Po powrocie do mariny czekała na nas jeszcze jedna atrakcja. Z Poznania przyjechał do nas Pan Maciej Janc, który specjalnie na potrzeby naszych OzN i agendy naszego rejsu stworzył scenariusz gry fabularnej LAPR (live action role-playing) nawiązujący do średniowiecznego czasu Słowian i Wikingów. W czasie gry uczestnicy wspólnie tworzą i przeżywają opowieść, wcielając się w role. To nowoczesna metoda pracy z OzN o funkcjach terapeutycznych. Jesteśmy zachwyceni, że nasi uczestnicy mieli okazję spróbować tej nowej aktywności.
28 maja, piąty dzień. Dla naszych załogantów, można powiedzieć dzień jak co dzień w żeglarskim rygorze. Dla Fundacji natomiast będzie dzisiaj okazja, by kolejna grupa OzN skorzystała ze spotkania z żaglami i uzyskała dla siebie jak najwięcej korzyści. Nasi załoganci spędzali czas w Bałtyckim Parku Dinozaurów, w miejscu gdzie prehistoryczne gady przetrwały do dziś. Uczestnicy mogli w bezpiecznych warunkach wejść do paszczy dinozaura i dać się “pożreć” w salwach śmiechu. Na terenie parku dinozaurów znajdują się nie tylko figury prehistorycznych gadów naturalnych rozmiarów lecz również safari z żywymi zwierzętami, trampoliny, dmuchańce i park linowy. To był aktywny wypoczynek w rodzinnym parku zabaw. W tym samym czasie na pokładach naszych jachtów gościli podopieczni Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Kamieniu Pomorskim. Pomysł, aby zorganizować żeglarską atrakcję dla podopiecznych lokalnego PSONI, jeszcze w trakcie wczesnowiosennych rozmów, wyszedł od pasjonata żeglarstwa i Prezesa Mariny Kamień Pomorski Pana Sławomira Szwaja. Fundacja jest otwarta na inicjatywy, z przyjemnością wyraziliśmy chęć działania na rzecz lokalnej społeczności. W swoją pierwszą żeglarską podróż zabraliśmy kolejne 28 OzN, wyraźnie podekscytowanych perspektywą nowej przygody. Goście wyrażali zachwyt samym aktem pływania, entuzjastyczni, pełni radości i pobudzenia chcieli jeszcze i więcej. Ten krótki rejs po wodach Zalewu Kamieńskiego nasi goście zakończyli w Wolinie rozmową z naszymi załogantami dzieląc się wrażeniami. Na dłuższą integrację nie było czasu. Znając akwen nasi załogancie wracali myślami do krajobrazów, które kilkanaście godzin temu po raz pierwszy wryły się w ich pamięć. Dobrze jest słyszeć, że w tym miejscu przedwczoraj był inny kolor wody, że słońce operowało inaczej a żagle mocniej wydymał wiatr. Przepływając przy Centrum Słowian i Wikingów uczestnicy wspominali niedawną wizytę, żegnali tęsknym wzrokiem marię Wolin i ponownie obserwowali nabieżniki prowadzące tym razem w kierunku mariny Stepnica. To był najdłuższy żeglarsko dzień. Dzień dobrych wiatrów, udanych zwrotów i pięknych żagli łopoczących na wietrze. Doskonałe przygotowanie do jutrzejszych regat. Dzień zakończyliśmy kiełbaską przy ognisku i wspomnieniami z poprzednich dni rejsu. Wyczuwalne było lekkie napięcie przed regatami, w końcu to zawody a każdy chce wygrać.
29 maja, siódmy dzień. Po sześciu dniach nauki, treningu, kształtowania umiejętności i charakteru nastał dzień 4 Morskich Integracyjnych Regat Turystycznych. Pogoda idealna, słonecznie i wietrznie. Ostatnia szansa na trening do regat to trasa Stepnica – Trzebież, którą załoganci pokonali na pełnych żaglach tuż po śniadaniu. Na miejscu w marinie Trzebież warunki atmosferyczne się zmieniły i wiatr przybrał na sile wymuszając modyfikację tras biegów. Musieliśmy zrezygnować z jednego z zaplanowanych biegów. Opóźniony początek regat miał swoją oprawę. Gościliśmy delegata głównego sponsora firmy AdiFeed, Pana Wojciecha Zarzyckiego z rodziną. Z ramienia Polskiego Związku Żeglarskiego Pana Prezesa Tomasza Chamera reprezentował Pan Zbigniew Jagniątkowski. Z International Sailing Schools Association przyjechał Pan Michał Stronka z synem. Goszcząc na ziemi polickiej mogliśmy również liczyć na obecność Burmistrza Polic Pana Władysława Diakuna. Gości powitał komandor rejsu kpt.j. Robert Bzdęga, po krótkich przemówieniach gości regaty otworzył przedstawiciel PZŻ odczytując list Pana Prezesa Tomasza Chamery, który przekazał uczestnikom regat życzenia “niezapomnianych wrażeń i wielu pozytywnych emocji, związanych zarówno z samymi regatami, jak i aspektem towarzyskim tego typu imprezy”. Pan Prezes zwrócił się również do Fundacji, “pragnę podziękować Fundacji Eisenhowera za inicjatywę i działalność na rzecz żeglarskiej aktywizacji osób z niepełnosprawnościami, umożliwiając im czynny udział w życiu społecznym”. Główny sędzia regat Pani Ewa Mordas zapoznała uczestników z instrukcją żeglugi, przedstawiła procedurę startową i po krótkiej przerwie technicznej regaty rozpoczęły się w asyście podmuchów wiatru i pełnego słońca. Po drugiej stronie Zalewu Szczecińskiego, w miejscu mety w Stepnicy na uczestników regat czekała Pani Sekretarz Mariola Kwiryng, która pełniła honory gospodarza gali finałowej regat z ramienia Gminy Stepnica. Pierwsze miejsce na podium należało do jachtu “Beta” ze sternikiem Oliwerem Księżyckim i załogą ze Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego z Międzychodu. Mając na względzie integracyjny charakter regat Pani Sekretarz wręczyła puchar każdej załodze oraz wraz z głównym sponsorem, prezenty. O bankiet na gali finałowej zadbał Zakład Aktywności Zawodowej w Goleniowie i szczecińska firma NaTacy. Serwowane potrawy były smaczne i estetycznie podane, a obsługa bankietu na najwyższym poziomie. Organizacja regat to przedsięwzięcie niebagatelne. Fundacja mogła liczyć na pomoc przyjaciół znanych i cenionych w środowisku żeglarskim. Niezbędnego oprzyrządowania do ustawienia tras i wystartowania wyścigu użyczył Pan Ryszard Szabela Port Jachtowy „Marina Pogoń”, konsultacji udzielali Pan Roman Gryglewski, Pani Małgorzata Zakrzewska, w rozpropagowaniu regat pomocą służył Pan Piotr Stelmarczyk. Regaty dostarczyły prawdziwych sportowo – żeglarskich emocji i pozostawiły wrażenia godne morskich opowieści w portowych tawernach.
- DCIM100GOPROGOPR0714.JPG
- DCIM100GOPROGOPR0724.JPG
- DCIM100GOPROGOPR0729.JPG
- DCIM100GOPROGOPR0734.JPG
- DCIM100GOPROGOPR0735.JPG
30 maja, ósmy dzień. Ostatni dzień wspólnej przygody pod żaglami. Przy śniadaniu jest tylko jeden temat, wczorajsze regaty. Emocje są jeszcze bardzo świeże. Jednak już przy porządkowaniu jachtu słychać opiekunów, którzy apelują do uczestników, żeby zwracać uwagę czy wszystkie rzeczy są spakowane bo dzisiaj wracamy do domu. Uczestnicy z jednej strony stęsknieni do rodzin, z drugiej strony zachwyceni żeglarskim tygodniem sami nie mogli zdecydować wracać, czy zostać. Wypłynęliśmy w ostatni etap rejsu, do mariny Lubczyna. Droga przebiegała spokojnie, jednak przy wejściu na jezioro Dąbie wiatr zawiał mocniej. Przechył jachtów wywołał silne wrażenia, jednak po tygodniu żeglowania uczestnicy pod czujnym okiem sterników byli przygotowani na wiele. Po ostatnim cumowaniu w marinie Lubczyna czas na klarowanie. Śmiało można powiedzieć, że załoganci są już mistrzami warsztatu żeglarskiego. Liny uporządkowane, pokład czysty, w żeglarskim żargonie, łódź sklarowana. Może teraz bezpiecznie posłużyć kolejnym wynajmującym w nowej przygodzie. Bezpiecznie wróciliśmy do portu.